Skip to main content

W sobotę Dana White i spółka po dziesięcioletniej przerwie zawitają do Makau z galą UFC Fight Night.

Nie milkną jeszcze echa zeszłotygodniowej gali UFC 309 – fani oraz eksperci więksi i mniejsi nadal dumają, czy dojdzie do wyczekiwanej przez cały świat MMA walki Jona Jonesa z Tomem Aspinallem – ale już w sobotę amerykański gigant zorganizuje kolejną imprezę, tym razem w chińskim Makau, gdzie odbędzie się UFC Fight Night.

Rozpiska jest pełna lokalnych zawodników, którzy nie są jeszcze szerzej znani na świecie, ale oddać trzeba matchmakerom, że na pojedynek wieńczący wydarzenie złego słowa powiedzieć nie sposób.

W walce wieczoru wydarzenia dojdzie do bardzo ważnej dla układu sił w wadze koguciej konfrontacji – być może nawet eliminatora do pojedynku o pas – pomiędzy Petrem Yanem i Deivesonem Figueiredo.

Sklasyfikowany na 3. miejscu w rankingu Rosjanin nie był widziany w akcji od marca, gdy pokonał na pełnym dystansie Songa Yadonga. Powrócił w ten sposób na zwycięskie tory po trzech kolejnych porażkach, jakich doznał z rąk Aljamaina Sterlinga, Seana O’Malleya i Meraba Dvalishviliego.

Deiveson Figueiredo – były mistrz wagi muszej – okupuje 5. pozycję w klasyfikacji – a to za sprawą trzech wiktorii, od których rozpoczął przygodę z dywizją kogucią. W pokonanym polu Brazylijczyk zostawiał kolejno Roba Fonta, Cody’ego Garbrandta i Marlona Verę.

Co ciekawe, dzierżący obecnie pas wagi koguciej Merab Dvalishvili w pierwszej jego obronie chciał stanąć w szranki właśnie z Deivesonem Figueiredo, oceniając, że to Brazylijczyk zasługuje na titleshot bardziej niż niepokonany Umar Nurmagomedov. Petr Yan zamierza to wykorzystać…

– Deiveson to były mistrz, a Merab twierdzi, że tlyko on zasługuje na walkę o pas – powiedział Yan w rozmowie z UFC News. – Dla mnie jest to więc dobra okazja, aby go zlać i pokazać, że to ja – nie on – zasługuję na walkę o pas.

– Wierzę, że to starcie jest eliminatorem. Merab jest teraz mistrzem, ale wydaje mi się, że nie jest gotowy, aby bronić teraz pas, szczególnie w walce z Umarem. Wygląda na to, że go unika. Umar zresztą być może też potrzebuje jeszcze jakichś dobrych zwycięstw. Wierzę, że pokonując Deivesona, wrócę do rozgrywki mistrzowskiej i będę walczył o pas.

Bliźniaczo podobnie na starcie to patrzy Brazylijczyk.

– Merab już mówił, że chce ze mną walczyć – powiedział Deivson w rozmowie z “Marcą”. – Liczę teraz na zwycięstwo. On chce walki ze mną, a ja chcę walki z nim.

Bukmacherzy w roli zdecydowanego faworyta widzą jednak Rosjanina. Nie ulega wątpliwości, że Yan jest lepiej poukładanym uderzaczem, ale Brazylijczyk będzie miał po swojej stronie wszechstronność. Czy jednak wystarczy ona do zwycięstwa? Póki co Petr Yan przegrywał w swojej karierze – pomijając kontrowersyjne starcie z Seanem O’Malleyem – wyłącznie z mocnymi zapaśnikami, a takowym Figueiredo jednak nie jest…

Related Articles